Wasilków

Dotykiem swych rąk Zmywasz kurz dnia Wtulając się w nocne marzenia Westchnieniem szepcąc mówisz Chodź podaj swą dłoń Pójdziemy w stronę gwiazd Gdzie będziemy tylko my... I nasz cudowny świat Z pokorą wtuliłem głowę... W podusi narożnik Pobiegłem by chwil kilka być I poczuć twój smak Smak wiecznej tęsknoty Oczy mgłą się pokryły Za serce ścisnęło Pytanie...odpowiedzą było Czemu to nie rzeczywista chwila? Lecz nocy spełnienie Dzień przegania chwile piękna Otwierając bramy dnia Tak... upływają godziny Tak... upływają dni Tak... przemijają lata Tak... marzenie się oddala A my stajemy na krawędzi Nie wiedząc czy kiedyś Nasze oczy spotkań doznają Nasze serca się wtulą Nasze dłonie splotą się. Sami czekamy na drogę Do świata...wieczności Tam marzenia doznają spełnienia………

dodane na fotoforum:

• Podlasie