B I A Ł Y S T O K-ogród przy Pałacu Branickich.

B I A Ł Y S T O K-ogród przy Pałacu Branickich.

Z pomniejszych fragmentó, odbijającyh od urzędowego charakteru obecnych sal wojewódzkich, należy wymienić w małej sali konfercecyjnej piec z kafli tzw. gdańskich, wyrabianych faktycznie w Toruniu z początkiem w. XVII, gdzie cech kaflarzy wykonywał już od w. XV ozdobne kafle.

W Muzeum Miejskim w ratuszu w Toruniu w środkowej sali, marny stojący w rogu piec (w kształcie okrągłym) z identycznych kafli.

W dużej sali konferencyjnej w kominku wyryte herby - Branickiego "Gryf" oraz Poniatowskiej "Ciołek". Na piętrze w dużej sali nie mamy żadnych pozostałości z w. XVIII. Cztery słupy symetrycznie umieszczone w środku sali musiały mieć inny zupełnie wygląd - brak nam jednak jakichkolwiek dokładniejszych danych.

Na podstawie opisu inwentarza pałacowego z r. 1772 wiemy, że sala była urządzona z przepychem, sufit malowany "al fresco". Do sali przylegały pokoje królewskie, w których gościli królowie polscy - August III -Sas i Stanisław August Poniatowski.

Prócz tego znajdowały się pokoje: "zloty" i "chiński" (ostatni mały narożny pokoik), jakie według óczesnej mody urządzano w pałacach. Na dole podobno znajdowała si€ę sala wykładana szklanymi taflami, pod którymi w akwarium pływały swobodnie złote rybki.

Jedyną pozostałością zachowaną do naszych rzasów jest przylegająca do dużej sali na piętrze mała kapliczka w stylu barokowym.

Kapliczka służyć mogła jedynie jako miejsce madlitwy Branickich i najbliższego otoczenia.

Liczny jego dwór jak też i mieszkańcy miasta uczęszczali na nabożeństwa do "starego kościoła".

Park pałacowy. Jak już wyżej zaznaczono, park pałacowy najmował bardzo znaczną przestrzeń i łaczył się bezpośrednio ze "Zwierzyńcem" (dzisiejszy Park 3 Maja).

Górna część parku, przylegająca do pałacu i otoczona kamienną balustradą, urządzona była na wzór francuski.

Do dziś dnia jest zachowany w lewej części parku ten sam układ, w/g którego były przeprowadzone aleje oraz niewielki klomb z cementowym obramowaniem.

Zgodnie z panującą w XVIII w. modą powrotu do natury za przykładem Francji, przeniesiono do Polski zwyczaj przyozdabiania parków postaciami mitologicznymi.

Szczątki tego pokryte mchem znajdujemy w parku pałacowym.
Wzdłuż środkowej alei widzieliśmy do niedawna z praewej strony: Cererę - boginię plonów i urodzajów, Artemidę - boginię łowów, z lewej strony stały: Bacchus - bóg winnej latorośli i uczt, Diana - bogini łowów. Posągi te niszczejące w parku, przeniesiono w r. 1937 do pałacu.

W głębi parku widzimy dwie wazy oraz z prawej strony jedną z nielicznych zapewne herm z głową satyra.

dodane na fotoforum:

sbaska

sbaska 2009-08-19

na górze skarpy znajduje się mur? coś odgradza czy to element dekoracyjny?

abi11

abi11 2009-08-30

Z lewej strony - w głębi widzimy niewielką ścianę murowaną z obrazem N. Marii Panny prawdopodobnie z przed kilkudziesięciu lat.

Ściana ta przylega do podziemia prowadzącego, zdaniem ludzi obdarzonych bujną fantazją, do Choroszezv (letniej rezydencji Branickich).

Trudno w to uwierzyć, bo przecież budowa lochów obronnychw tej części Polski i w tej epoce była zupełnie zbędną.

Raczej - na podslawie obserwacji przypuszczać należy, że są to piwnice i fundamenty jednego z większych budynków pałacowych.

Białystok - Pałac Branickich - sfinks w bramie wjazdowej
Pałac Branickich - sfinks w bramie wjazdowej

abi11

abi11 2009-08-30

Wzdłuż granicy, pomiędzy parkiem pałacowym a ogrodem Liceum Pedagogicznego. widzimy szczątki jakby bramy murowanej o 3 łukach, stanowiącej dawniej część jednego z budynków parkowych. Szczątki te zrekonstruowano i bardzo pomysłowo przyozdobiono hermą satyra, który stanowił niegdyś ozdobę parku nie wiadomo w którym miejscu.

Wzdłuż parku górnego ciągnęły się stawy i sadzawki, zasilane wodą z rzeki Białej i kanałów.

Do części dolnej, utrzcmsnej w typie angielskim, przechodziło się przez bramę, której strzegą sfinksy. Po schodkach kamiennych dwustronnych (dziś śladu z nich nie ma) schodziło sic do stawu. Z lewego brzegu podmurowanego widoczny jest wodotrysk,wyobraźający paszczę Iwa.

Obecnie część parku dolnego została zamieniona na bulwary i oddana do użytku publiczności, co jest znacznym dobrodziejstwem wobec tego, że śródmieście odczuwa dotkliwie brak terenów zadrzewionych i spacerowych. Bulwary łączą miasto z Parkiem 3 Maja i są pięknym terenem spacerowym. Urządzenie to zawdziec...

abi11

abi11 2009-08-30

zawdziecza się jak najdalej idącemu poparciu i pomocy ówczesnego wojewody Mariana Zyndram-Kościałkowskiego, ministra Pracy i Opieki Społecznej, oraz energii prezydenta miasta Seweryna Nowakowskiego.

Wracając ku pałacowi, przyjrzyjmy sic z pewnej odległości, jaką krzywdę harmonijnej i estetycznej całości wyrzatdziło wybudowanie przez rząd rosyjski w połowie XlX w. tuż obok pałacu, ciężkiego budynku szkolnego w koszarowym stylu.

Zupełna ignorancja w sprawach budownictwa i celowe może zeszpecanie polskich pamiątek psują perspektywę pałacu.

Nec lepiej jest jednak i z perspektywą na pałac i bramę pałacową od strony miasta.

abi11

abi11 2009-08-30

Przykrą wadą bezplanowości jest przede wszvstkim wprowadzenie dysharmonii w symetrii, która ściśle przestrzegana w planowaniu pałacu, naruszona jest przez bryły gmachów.

Nieprzyjemnie uderzają wzrok przy wejścia na dziedziniec bryły gmachu obecnego Liceum Pedagogicznegu, jak i przy wyjściu z pałacu duża bryła hotelu "Ritz".

Piękny plan rozbudowy pałacu dawał dużo przyjrmności przenoszeniu wzroku po wolnych przestrzeniach zamykanych harmonijnyrni kształtami. Przy wyjściu z bramy pałacowej doznaje sic jakby ucisku ze strony wielkiego trzypiętrowego gmachy hotelu "Ritz", zbudowanego w r. 1912. w okresie pomyślnej koniunktury gospodarczej miasta, które pośredniczyło w handlu miedzy Zachodem a Dalekim Wschodem z pozyskanymi rynkami zbytu na towary białoslockie."Ritz" mial korzystnie usposabiać finansistów i przemysłowców, którzy przyjeżdżali tu zawierać umowy i kontrakty. Jest to bądź co bądź jedyny na terenie województwa hotel zadawalający wymagania europejskie.

abi11

abi11 2009-08-30

Po prawej stronie pałacu rozciąga się Park Miejski im. ks. J. Poniatowskiego. Przed 40 laty teren Parku Miejskiego stanowił wielki błotnisty staw, z którego trzęsawisk rozchodziły się wyziewy, zwłaszcza w upalne lata.

W r. 1895. kosztem miasta, przystąpiono do zasypania stawu i urządzenia parku.

Białystok -Pałac Branickich - brama wjazdowa
Pałac Branickich - brama wjazdowa

W r. 1933 jedyny ten teren spacerowy w śródmieściu powiększony został o bulwary, łączące Rynek Kościuszki z Parkiem Miejskim im. ks. J. Poniatowskiego i Parkiem 3-go Maja, wzdłuż ulicy Legionowej i dawnej Wersalskiej (obecnie Aleja Kościałkowskiego).

W Parku Miejskim im. ks. J. Poniatowskiego powstał okazały gmach Teatru Miejskiego im. Marszalka Józefa Piłsudskiego.

dodaj komentarz

kolejne >