Przez chwilę się wystraszyłem...

Przez chwilę się wystraszyłem...

Ale po chwili zrozumiałem, że wąż nie miał najmniejszej ochoty na ludzine można powiedzieć, że chciał się "przytulić". Wąż wisiał dosłownie jak łańcuszek z tą samą odległością od szyi.