Przynętą była rosówka . Najpierw delikatne branie , a po chwili zdecydowane . Przycinam i wyholowałem dwa okonie .
Ten mniejszy brał pierwszy i albo też robaka chciał ten większy , lub mniejszego gdy ten siedział już na haku .
daro55 2018-10-02
Też tak miałem i to nie raz :)