Całą noc płakał, dyszał, denerwował się...wynosił go Piotr kilka razy....bezradność człowieka dobija...
Coś nam garnek karę dał i nie możemy od jakiegoś czasu pisać komentarzy (czasem nam się uda jeden na 100 ) ale śledzimy Was..podglądamy, podziwiamy, kibicujemy...buziaki kochani od nas dla Was.
atiseti 2015-03-09
ja wiem że jest Wam ciężko patrzeć na cierpienia ukochanego psa,
ale z każdym dniem będzie lepiej ......
mam nadzieję, ze dostaje środki przeciwbólowe ..... może trzeba mu zwiększyć dawkę ???
razdwa3 2015-03-09
Agatku kochany, wytrzymaj jeszcze... Za chwilę będziesz miał rehabilitację i będzie lepiej...