(2)
powiedzmy, że tak.
Zdarza się, że gdy wyciągam książkę Miłosz siada ze mną, przewraca kartki, potem bierze swoją bajeczkę i "czyta". Ale najczęściej są figle i psoty i skuteczne udaremnianie czytania:-P
marfud 2012-01-11
Mamunia czyta, a synuś robi masażyk ...no żyć a nie umierać...super:)
Agnieszko pozdrawiam Was cieplutko, chociaż u nas za oknem pogoda straszna..siedzimy w domu, bo nawet na spacer nie chce się wyjść:(
rozi09 2012-01-11
Ha,ha...
A co tam mama będziesz książki czytała!
Miłoszek ma lepsze zajęcie by Cię zrelaksować.
lucyna2 2012-01-11
...znam to....czytanie jednej strony w odcinkach;))))
