Pierwszy śnieg
Jak omszała skórka dorodnej brzoskwini
delikatnym puszkiem pokryta jest cała
tak leciutkim puchem śniegowej pierzyny
cicho świat przykryła pierwsza nocka biała
Pod szarością nieba poranek rozbłysnął
bielą pierwszą , czystą, jeszcze nieskalaną
mróz leciutko wodę w kałużach uszczypnął
i już w lustrze lodu przegląda się rano
Niczym cukrem pudrem pobielone dachy
niczym białą kredą malowane krzewy
a pośrodku bieli czarne wronie strachy
wykrakują głośno swe jesienne biedy
Ostatnich różyczek co nie w porę kwitną
uwiedzionych ciepłem późnej tak jesieni
purpurowe płatki przeciął chłodu brzytwą
i w kamienną szarość ten poranek zmienił
Czarno-biały obraz jak w dawnym programie
godny porównania do dzieł pana Zina
dziś piórkiem i węglem w okna mego ramie
w ten śnieżny poranek maluje już... zima ? / z netu /
https://www.youtube.com/watch?v=HR6FkIu2JwQ