Z Laguniastą :)

Kochana jest <333

Rajd 2 dniowy bardzo udany! :)
Rozbiliśmy swoje obozowisko na łące, tej samej, co byliśmy na majówce ;)
Zapoznałam nowe osoby i bardzo miło spędzałam czas z Olą, nową koleżanką ;*
Nocowałyśmy nawet razem, w tym samym namiocie :)
Jedzenie było przepyszne! Mówili, że na rajdach się nie tyje... Moja waga zaprzecza tym słowom -_-
Poszłyśmy z dziewczynami, razem z siostrą P.Gracji na grzyby do lasu :) Było bardzo miło! Znalazłyśmy 2 grzybki, reszta szatany :3
Wieczorne siedzenie do późna, przy ognisku... Jak ja to kocham! Wschodzący księżyc, świecące gwiazdki, miła atmosfera i ci wszyscy ludzie!!! <333
Nocka w namiocie, zawsze spoko ;]
Zimno było! ;c
Pers się w nocy odwiązał jakoś i biegał szczęśliwy po łące, a P.Konrad go łapał ;D
Rano Persiu wykąpał się w stawiku :)
Droga powrotna super! Z fajnymi galopami :) Jechałam jeden odcinek kłusów i galopów, na bardzo luźnej wodzy i jestem taka zadowolona z Persa, bo rozluźniał się niesamowicie ;) W ogóle słuchał się i był kochany <333
Najpiękniejszym momentem było, jak poszłam do niego, jak się pasł, usiadłam na balocie, a on przyszedł, przytulił się i głaszcząc, drapiąc za uszkami, pod oczkiem i na nosku, zaczął zasypiać :) To było piękne! Bardzo go kocham! <333

Super był ten rajd :)
Wiele było super sytuacji, ale nie będę Was zanudzać ;)