Wyobraźnię też trzeba ćwiczyć...
Bo organ nie używany.... zanika...
wydra73 2015-01-25
Nie łapię ,Fagus o ile korzysta z pomocy ,to chyba jej potem nie pożera ,na co tu się poważnie zanosi.
Postać we wnętrzu chyba jest ludzką ręką podrasowana ;zbyt wyraźne ramiona ,doń z rózgami ,twarz.
Dopowiedz.
pantoja 2015-01-25
Tutaj nic nie zanika a wręcz przeciwnie:)
Tam u góry trwa nielegalne produkowanie kiełbasek do Twojego Baru. Zapłacisz grzywnę bo produkuje babka czarownica. Taka co potrafi zamawiać. Nie danie w barze ale coś tam szepce i zamawia aby oddalić *zuo*, one są wszędzie. Jedną masz tylko dla siebie, korzystaj....a tak poza tym czuję się w miarę dobrze i nadal nie lubię białego!!!
pantoja 2015-01-25
Ja się boję powiedzieć co moja wyobraźnia sobie wyobraża. Ona jest niezależna ode mnie i nie umiem jej nic nakazać. Dlatego tak namąciłam aby zagłuszyć wrzask wyobraźni...no...
magdabo 2015-01-25
dobrze powiedziane ...
zwiecha 2015-01-26
Tak twierdził dotąd tylko Sigmund Freud......;)
touareg 2015-01-26
Trenujmy wyobraźnię, trenujmy...;-) Aż mu zazdroszczę :-)))
anhan 2015-01-26
Widzę i czuję, że tu się coś szykuje...
Już nie wiem, czy wzrok mnie zawodzi,
czy też może wyobraźnia zwodzi...:)
mazurka 2015-01-27
Cudowna natura.
jacek65 2015-02-02
Ja tu widzę Matkę Boską ale po co ten ... fagus? przy niej? Może tym razem to będzie pokalane poczęcie.
jairena 2015-02-05
a używany w nadmiarze deformuje się :)