Piąty dzień...pobudka o piątej, śniadanie, spakowanie niepotrzebnych rzeczy do worka, resztę do plecaka Dzisiaj naszym celem są Rysy. Przed schroniskiem cisza, ludzi garstka...my ruszamy z małą obawą w kierunku Czarnego Stawu.
Jest dobrze, mijamy Czarny Staw i teraz wspinamy się cały czas zerkając od czasu do czasu do tyłu na rozpościerający się widok.
evita 2016-08-17
Witaj Basiu...
pięknie wszystko opisałaś... ale ta pubudka o piętej... chciałoby się jeszcze pospać... :)
Niech przypływ ciepła i kropelki radości wypełniają Tobie dzień...
Cieplutko pozdrawiam... :)
vanilla 2016-08-18
Ja bym tak chciała..choćby na te półeczkę.....no ale,chcieć ..nie zawsze móc:)
Brawo.Fotorelacja znakomita.
hannae 2016-08-20
Gory odwdzieczaja sie przepieknymi widokami Basiu , widokami -ktorych nigdy w zyciu nie zapomni sie .
rycho2 2016-08-20
witaj Basiu , moc serdecznych pozdrowień pozostawiamy w sobotni sierpniowy wieczór życząc już dobrej nocy a jutro pięknej niedzieli, Basia i Ryszard ♥☺ ♥☺
lidia23 2016-08-21
Basiu-masz kondycję i dobre zdrowie:)
taka wędrówka i wspinanie się po górach wcale takie proste nie są..
podziwiam Cię ale wiem ,że każda pasja daje takie siły:)
warto-bo wiele pięknych widoków możesz zobaczyć :)
pozdrawiam!