wydra73 2019-03-18
Z jajkiem było tak:tragicznie zginęła matka -puchaczyca. Jajka miały być wyrzucone, ale w końcu jedno trafiło gdzieś tam a drugie do pp.Marców. Po bardzo starannym "wysiadywaniu" wykluło się pisklę i z niego właśnie wyrosło prezentowane cudo.(Zresztą z drugiego jaja też dochowano się ptaka)
Puchacz jest oczywiście oswojony i skazany na niewolę, ale w takich warunkach, że nie ma powodu do użalania się nad jego losem.
Przy prezentacji był ciekawy moment, gdy zobaczył coś za oknem i mocno się w tym kierunku wyciągał, zrobił się prawie poziomy.
Szpony ma zabójcze, jak widać, i trudno się dziwić, że w obszarze jego polowania robi się pustynia,żadne żyjątko się nie uchowa
orioli 2019-03-18
Zadziwiające, że ptak siedzi na ramieniu opiekuna bez zabezpieczeń, a pazurki ma imponujące.