5. "Wielki szok i niedowierzanie"

5. "Wielki szok i niedowierzanie"

Tekst mój. Na podstawie prawdziwych wydarzeń. Andrzej Lekacz

Kolejne badania i zabiegi Potwierdziły, że wykryto w jego głowie ciężką zmianę chorobową!
Pierwsze był wielki szok, po dowiedzeniu się ogarnęło go dziwne uczucie
strachu. Boże! Jak, ja? Pytał w myślach. On, podobno okaz zdrowia...
W czasie 50-ciu lat życia, może tylko ze 3 razy był chory.
Były to te tak zwane zwykłe, kilkudniowe lekkie przeziębienia.

Wtedy nie rozumiał on wszystkiego. Właściwie nie docierało do niego prawie nic.
To był guz! Prawdopodobnie, dotykał on odcinku mózgu odpowiedzialnego za pamięć i rozumienie.
Może stan taki spowodowany był też dodatkowo wysokimi dawkami leków uspakajających.
Prawdopodobnie pózniej musiały być one podawane w bardzo dużych ilościach.

Początki były trudne. Przez kilka następnych dni kolejny szok...
Nagle stracił on zdolność komunikacji i znajomości dwóch języków.
Najgorsze, że jednym z nich był nasz ojczysty- polski. Próbował też mówić coś po angielsku
i często to robił wraz ze szpitalną obsługą.
On nie wiedział jednak dlaczego, nikt go nie rozumiał. Czy mówiłem po chińsku?- Myślał.
W czasie próby jego słownej komunikacji każdy patrzył, robiąc tylko dziwną minę
i jakby to powiedzieć, wraz z tak zwanymi "wielkimi oczami". Poddaję się-
mówił sam do siebie! Oni i tak nie wiedzą co ja chcę przekazać...

(komentarze wyłączone)