"Oj, Kochać życie!"  10

"Oj, Kochać życie!"  10

Przerwa w liczeniu. On nigdy nie lubił matematycznych spraw. Od dziecka najprostsze czynności liczbowe lub zabawy, przynosiły mu ogromną niechęć i trudności.
To co on kocha, rzeczy które głęboko siedzą w jego sercu, to słowa, budowane z nich teksty i ich pisemne przedstawianie. Początkowo używał zwykły długopis
pisząc na kartkach papieru informacje do rodziców. Wtedy nie było jeszcze innych możliwości.
Później były listy do żony, również w formie pisemnej, papierowej, pozostawiane w czasie jego nieobecności. Zawsze kładł je na stole, wychodząc do pracy. Wtedy nie było
takich jak teraz, nowoczesnych środków komunikacji, internetu czy komórkowych telefonów. On dopiero później, po 20-tu latach dowiedział się, jak żona bardzo tych wiadomości
nie lubiła... Teraz też, zamiast pisać, Ona woli dzwonić.
Oni często pracowali na tak zwane przeciwne zmiany. Jedno kończyło a drugie zaczynało pracę, w podobnych czasach i właściwie tylko wymijali się w drzwiach.
Czasami w ogóle nie widzieli się oni przez kilka dni. Komu chciałoby się codziennie czytać po kilka kartek A4 w formie listów, zawierających teksty o tym jak on spędził
z dziećmi dzień. Żona też mogła dowiedzieć się informacje o tym jak oni zużytkowali czas, czy inne drobne, codzienne czynności sprzed kilku godzin wcześniej. Jeden lubi to,
a inny zupełnie coś innego. Telefon to telefon. Można rzeczywiście zadzwonić i szybciej porozmawiać osobiście. Ale, czy to, dla miłośnika tekstu było na prawdę to samo?

(komentarze wyłączone)