polowanie na trzmiele

polowanie na trzmiele

henry

henry 2008-05-22

super łapkami sie trzyma!

jantaria

jantaria 2008-05-24

Och, czyżby obudziły się w autorce jakieś sadystyczne uczucia? Polowanie - to słowo od wieków kojarzy się. A jakże ma się nie kojarzyć, skoro już człek pierwotny z dzidą na mamuta szedł? A potem przez stulecia broń udoskonalając polował, czasem wcale nie z pobudek czysto prozaicznych, ale dla własnej przyjemności. Co prawda maj to nie listopad, w którym dzień polowacza hucznie świętem Hubertusa zwany, ale autorka postanowiła. I tu pojawia się kolejne pojęcie. Bezkrwawe łowy. Czyż nie są one bardziej humanitarne - zapytam retorycznie? Otóż, jak widać na załączonym obrazku są. Łowy zakończone sukcesem. Trzmiel był bez szans. Spijał, zapylał, czy co tam trzmiele robią w nieświadomości wielkiej, iż obiektem fotograficznym się stał :)

dodaj komentarz

kolejne >