[24]

[24]

Sporo miejsca w tym cyklu zajmie jeszcze płomień - za bardzo jestem z nim związana. To mój astrologiczny żywioł, który dość dobrze oddaje moją naturę: jestem kapryśna, zmienna i nieprzewidywalna. Wiatr nadaje mu mocy, lub ją odbiera.

Iskra wystarczy, by powstał. Butelka wody może go ugasić na zawsze.


Powróciwszy z lekkiej kolacji z rodziną jestem trochę rozczarowana porą: za późno, by gdzieś wyjść, a za wcześnie, by położyć się spać. Sporo dzisiaj we mnie pokory, schowała się gdzieś wiecznie uniesiona broda.
Najlepiej oddaje mnie herbata: czarna, z cynamonem, różą i wanilią. Dziwna mieszanka, idealna na cichy i nie wymagający splendoru wieczór, który dedykuję książkom i czarnemu atłasowi.