Dzisiaj mieliśmy imprezować na parapetówie...a tu Amelka przyszła z niemieckiego z gorączką 38.5 ;-((( i po imprezce...tak to właśnie z dziećmi bywa....żeby to tylko w nic gorszego nie przeszło do będzie dobrze;-)
laurka 2012-05-12
oj tak to juz jest, u nas tez, jak nie przeziebienie, to owsiki!, albo grypa zoladkowa, no ale nie poddajemy sie i "walczymy" dalej z chorobskami, bedzie dobrze!