Nam się trafiło że w tym roku mieliśmy zakończenie kolędy i musiałam zrobić poczęstunek dla ministrantów i księdza....tak się jakoś stresowałam....ale na szczęście mamy fajnego księdza i było super-siedział prawie 2 godziny a pogadaliśmy sobie jak starzy znajomi;-)
Kochani my teraz 3 dni nie mieliśmy internetu a teraz mamy ale bardzo słaby;-( i ledwo zdjęcie dodałam....dziękujemy za pamięć i miłe komentarze mam nadzieję że jutro już będziemy mieli lepszą łączność to po odpisujemy;-) Pozdrawiam Ania.