latał za nimi,gonił je aż się doigrał....hi-hi...podzióbały go po nogach...hi-hi....ja ze śmiechu nie mogłam a Amelka mi mało na głowę nie wskoczyła...;-)
izolden 2014-09-07
Wyobrażam sobie ten obrazek opisany przez Ciebie Aniu.....hihihihihi.....uśmiałam się.