Kiedy Edyta urodziła się, mama Jej posadziła obok jednej choiny - drugą, na znak istnienia córek.Edyta to była wspaniała kobieta, od najmłodszych lat spełniała swoje marzenia, osiągając z wynikiem wzorowym poszczególne cykle nauki. Kiedy ukończyła studia - ekonomię, wkrótce otrzymała propozycję pracy w Unii Eur. w Brukseli. Rodzinka powiększyła się o dwoje dzieci. Żyła w domu pełnym radości, miłości, optymizmu i niepowtarzalnej pozytywnej aury, którą wspólnie stworzyli z mężem. To była najukochańsza córka, żona i najwspanialsza Mama Zosi i Stasia. Kochająca, pogodna, uśmiechnięta i b. szczęsliwa. Zawsze mówiła : Cieszmy się każdą chwilą, Be happy&always stay positive bez względu na okoliczności. Zasnęła w ramionach najbliższych SPOKOJNYM WIECZNYM SNEM po ciężkiej chorobie.
Ten widok mam za oknem i często sięgam po aparat i fotografuję zakątki na sąsiedzkiej działce.
To nie ten czas, to nie ta kolejność, żeby wypierać starszych.
Mnie samej trudno zrozumieć i pogodzić się z Boską decyzją, nie mówiąc o tym, jaki ból jest w sercu matki i pozostanie do końca.
Edytko śpij Kochanie spokojnie [*][*][*]. Wkrótce powrócisz tu. To nie takie miało być zakończenie szczęśliwego życia.
https://www.youtube.com/watch?v=yR2h61bdoCo
mazurka 2017-12-06
Przykra historia[*]
trawka 2017-12-06
Smutna historia...
Ja dzisiaj też jestem lekko zdepnięta. Koleżanki synek 13 lat nagle... chłoniak... podobno jest źle, walczy z życiem.... Wszystko co ziemskie straciło dla mnie dzisiaj sens...prawie.
Pozdrawiam ........
liiliii 2017-12-07
[*] To taka smutna historia , niech spoczywa w spokoju..