lucilla 2017-03-04
zawsze zastanawiam się co ludzi "popycha" do zrobienia tatuażu, w moim rybnym sklepie sprzedawczyni ma ich mnóstwo nawet na dłoni !!
ancia1 2017-03-06
ja bardzo lubie tatuaze, zawsze lubilam i zawsze chcialam miec. Wiec w wieku 16lat zaczelam robic :) Nie ma w tym zadnego ukrytego sensu- pop prostu podobaja mi sie, cos dla mnie znacza i zawsze je mam "przy sobie" Tak jak ludzie maja wszelakie kolczyki, rozne fryzury itp. Ja mam w pracy pare osob tez calych wytatuowanych, dlonie, szyja, pare osob ma tez uszy, tyl glowy itp. Ja dloni raczej nie bede robic, twarzy tez nie hah
papuas 2017-04-05
pewnie niechęć do tatuaży bierze się z okresu kiedy robili je sobie prawie wyłącznie kryminaliści i desperaci
teraz to sztuka (ponoć), ale ja też mam awersję do "sztuki nowoczesnej"
ancia1 2017-04-07
no tak, sztuka nowoczesna moze byc ciekawa, o ile jest w niej jakis przekaz, artyzm i choc odrobina umiejetnosci :)
ja cenie sobie roznorodnosc (w kazdej dziedzinie zycia) meczy mnie monotonia, jednakowe upodobania i narzucone standardy co jest ladne, a co brzydkie, co jest stosowne, a co nie. Dopoki "cos" nie krzywdzi innej osoby jest ok :) Wiec jesli ktos uznaje na przyklad rozowe krzeslo w zielone kropki stojace na srodku pokoju za sztuke o wielkim przekazie- to czemu nie :) dla mnei to pozostanie krzeslem, dla kogos jakims symbolem i nie mnie oceniac czy ten ktos ma racje czy nie - to jego wybor :)