PIZA

PIZA

Opracowaniem metody ratowania budowli zajęła się politechnika w Turynie, a koordynatorem całej akcji został jej profesor, Polak - Michał Jamiołkowski. Kampanilę spięto w kilku miejscach ściągami i przymocowano do pobliskiego budynku za pomocą stumetrowych stalowych smyczy, co pozwoliło uniknąć katastrofy. Gdy osadzono sięgającą 45 m w głąb gruntu przeciwwagę, służącą utrzymaniu budowli we właściwej pozycji, ważącą, bagatela, 900 ton (wobec 14,5 tys. ton samej wieży), stalowe smycze można było zdemontować. Operacja ratowania zabytku trwała 12 lat i pochłonęła 30 mln dolarów. W 2001 r. kampanilę ponownie udostępniono turystom. Jak zapewniają konstruktorzy, jest dobrze zabezpieczona i powinna przetrwać następne stulecia.

jerzydr

jerzydr 2019-09-26

Ciekawy opis-- ładny kadr...

dodaj komentarz

kolejne >