Zaginiony Tadeusz Jankowski https://gdziejestescie.blogspot.com/2013/10/tadeusz-jankowski.html
Ślad po nim zaginął w styczniu 1996 r. Miał wtedy 41 lat. Ostatnie miejsce gdzie był widziany to Wrocław. Wzrost: 164 cm, Oczy: niebieskie
Tadeusz przechodził w tym czasie trudny okres, rozwiódł się z żoną, wyprowadził się z domu i całkowicie zerwał kontakty z rodziną.
Co się stało z Tadeuszem?- nie przestaje pytać siostra...
Grażynka - Cały czas wierzę i nie opuszcza mnie nadzieja i wiara jakby jakaś siła mi mówiła, że Ciebie odnajdę Tadziu.Wiesz braciszki nasza mama pomaga mi tam z góry ona się mną opiekuje wierzę w to i ona mi pokaże drogę do Ciebie gdziekolwiek jesteś. Wiem że mama nie pozostawi mnie samej w poszukiwaniach Ciebie. Nie wiesz nawet że nasz rodzinny dom gdzie się wychowaliśmy już nie istnieje dom został zburzony a na tym miejscu stoją domki. nasza mama przeniosła się do bloku który postawiono w Ustroniu Morskim i tam zmarła o tym też nie wiesz ze nasi rodzice odeszli. Wiesz braciszku zostałam sama nasze siostrzyczki też odeszły na drugą stronę życia niby lepszą stronę ale czy lepszą któż to wie.Mówię do Ciebie tutaj w myślach modlę się abym mogła Ciebie odnaleźć. Czemu tak się dzieje że ludzie giną bez wieści.Czy kiedyś doczekam się odpowiedzi czy kiedyś poznam twą historię życia . Do roku 1973 znam twą historię i klika lat później też ale od kilkunastu lat jest cisza wokół Ciebie.....
...Cały czas zadaję sobie pytanie Tadziu co się z tobą dzieje gdzie jesteś i czy jeszcze żyjesz czy już coraz bardziej ogarniają mnie wątpliwości czy już zostałam sama w tym życiu czy już nie mam nikogo bliskiego jeżeli żyjesz i to czytasz daj mi jakoś znać może przez twoich kolegów a może w jakiś inny sposób Nie wiem już co mam robić....
Nie opuszczaj mnie i ty Odnajdę Ciebie choćbym miała Ciebie szukać do końca świata
i jeden dzień dłużej.Tadziu jak Ciebie znajdę usiądziemy przy stole nie będę Tobie zadawać pytań możemy milczeć ale we dwoje do zobaczenia Tadziu!
DODAM JESZCZE IŻ WIEM ŻE MÓJ BRAT ŻYJE , WIEM OD POLICJANTA PROWADZĄCEGO MOJĄ SPRAWĘ A TO JEST WIARYGODNE ŹRÓDŁO INFORMACJI
fihters 2014-01-29
Wtedy jak pisałam,nie było opisu jeszcze.......Bardzo mi przykro........Masz rację-nadzieję trzeba mieć zawsze i do końca.
mondia 2014-01-29
Życzę powodzenia w odnalezieniu Brata...rodzina powinna się trzymać razem...trzymam kciuki...
miłej środy Ci życzę ❀
oskos12 2014-01-29
ma pewno go odnajdziesz.....pozdrawiam cieplutko
lila08 2014-01-29
no właśnie ,gdzie jesteś ??? trzeba mieć nadzieję ,nadzieja umiera ostatnia ... bądźmy dobrej myśli ...
ezbro7 2014-01-29
zawsze trzeba mieć nadzieję!!!Pozdrawiam cieplutko i życzę wiary ,że się spotkacie!!!
stasia2 2014-01-29
pozdrawiam cieplutko i szukaj brata dalej ,,uda sie na pewno ,,,
izabel 2014-01-29
smutne ale prawdziwe...Grażynko szukaj a znajdziesz...tego Ci życzę z całego serca....;)
barkabk 2014-01-29
Życzę wytrwałości w poszukiwaniach.....pamiętaj,że zawsze warto mieć nadzieję....pozdrawiam ....
kbz1954 2014-01-29
Grażynko , sercem jestem z Tobą, życzę i wierzę,że wreszcie brat się odnajdzie. Czytałam co napisałaś, łzy same leciały. Pozdrawiam Cię serdecznie.
davie 2014-01-29
Grażynko, trzeba mieć nadzieję, czasami ludzie
odnajdują się po wielu latach. Wierzę, że i Ty
odnajdziesz Brata. Pozdrawiam serdecznie.
tamara 2014-01-29
Najgorzej stracić nadzieję,lub nie wiedzieć.
Nie wiem jak to jest,więc nie będę się wypowiadać.
Myślę ,że jest Ci bardzo ciężko a najgorzej chyba w święta.
Pozdrawiam serdecznie.
ewusia 2014-01-29
Trudno się żyje Grażynko z takimi
niewiadomymi, rozumiem Twój ból
i trudy związane z poszukiwaniem brata.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
halinag 2014-01-29
BARDZO SMUTNA WIADOMOŚĆ...JEŻELI WIESZ ,ŻE ŻYJE NAPEWNO GO ODNAJDZIESZ...TEGO CI ŻYCZĘ Z CAŁEGO SERCA:))
betaww 2014-01-29
Grazynko....przeciez on wie gdzie mieszkasz....a Ty wiesz ,ze on zyje.....a może on po prostu nie chce abyś go odnalazla?.....No bo jak inaczej mozna to tłumaczyć.....Wiem ,ze tesknisz......ale uważam ,ze gdyby chcial sie odezwać to by sie odezwał.....
Pozdrawiam i zycze sukcesow w szukaniu...**
anyzarg 2014-01-30
Beatko biorę i taką możliwość pod uwagę , ale on może być bezdomny i może nie mieć za co przyjechać ,\. Rozmawiałam na ten temat z policjantem prowadzącym moją sprawę , i właśnie o tym rozmawialiśmy , Wystarczy by powiedział policjantowi że a mnie gdzieś a policjant mi to przekaże , wtedy przestajemy szukać
betaww 2014-01-30
Ree: daj Ci Boże Grazynko aby tak nie było.......i abyście sie spotkali....
Pozdrawiam...**