Byiśmy wczoraj na dożynkach z 6 km od naszej stajni.... Ognik jeszcze w życiu tyle nie galopował w terenie D: troszkę się bał pewnych rzeczy ale ogólnie na duży plus. W korowodzie ładnie szedł, i co najważniejsze dał rade, i ja tak samo. 5 godzin w siodle ;D dziś odpoczywamy ;)
Ognisko też było okej, gdyby nie pewny incydent :(
Dziewczyno, ogarnij się. Już zapomniałaś jak to jest? jak płakałaś, jak cierpiałaś?!
https://www.youtube.com/watch?v=ilw-qmqZ5zY