PODOBNO KAŻDA RODZINA SKRYWA GŁĘBOKO JAKIEŚ TAJEMNICE. ZADAWNIONE KONFLIKTY, ROMANSE, ZDRADY, "WYKLĘTYCH" CZŁONKÓW ... KAŻDY Z NAS MOŻE SIĘ NAGLE DOWIEDZIEĆ, ŻE DZIADEK WCALE NIE POLEGŁ W BITWIE O ANGLIĘ, TYLKO ZOSTAŁ TAM PO WOJNIE SZCZĘŚLIWY Z NOWĄ ŻONĄ, ŻE BABCIA PRZED ŚLUBEM ZMIENIŁA WYZNANIE, ŻE MAMA WŁAŚCIWIE KOCHAŁA SIĘ W STRYJKU ZENKU, A ZA TATĘ WYSZŁA Z DESPERACJI, ŻE ZENEK JEJ NIE CHCE, ŻE CIOTKA ZIUTA NIE SIEDZIAŁA ZA DZIAŁALNOŚĆ W AK, TYLKO ZA SZABER, A WUJ STASIU BYŁ W ORMO...
JAK MYŚLICIE, CO RODZINY UKRYWAJĄ, CZEGO SIĘ WSTYDZĄ NAJBARDZIEJ?
CZY POTRAFILIBYŚCIE WYBACZYĆ, GDYBYŚCIE SIĘ PRZEKONALI, ŻE COŚ WAŻNEGO PRZED WAMI UKRYTO ?
ania30 2018-12-03
Zdjecie tajemnicze ... i pytanie o tajemnice swietnie ilustruje :)
Zalezy jakie tajemnice i komu by je trzeba bylo wybaczyc... wiekszosc tajemnic pewnie da sie wybaczac . Dobranoc Olu :))
ibek47 2018-12-03
Myślę, że nikt nie przyzna się do prawdy o sobie i o swojej rodzinie.
Ludzie zmyślili pozytywne, rodzinne historie w które sami uwierzyli i którymi nakarmili swoje potomstwo.
Ten co mówi o sobie prawdę jest w oczach innych zerem.
Gdy głosi się prawdę o dalszej rodzinie, to zostaje się z niej wykluczonym.
Żyjemy w zakłamanym świece.
Obowiązuje stara zasada: : "Zły to ptak , co własne gniazdo kala".
alagol 2018-12-03
A jakie znaczenie ma taka wiadomość po tylu latach, kiedy być może bohaterowie tych tajemnic nie żyją.
asiao 2018-12-03
No, na przykład okazuje się, że trzeba jechać do Anglii zrobić coś z domem po tym dziadku. (znam takie przypadki wśród znajomych). Albo zaczynamy się zastanawiać, czemu babcia ukrywała zmianę religii, może była Niemką lub Żydówką? A to zmieniałoby i naszą tożsamość. Jeżeli mama kochała się w wujku Zenku, albo wuj Stasiek był w ORMO, to wyjaśnia czemu rodzice ich unikali, nie jeździliśmy tam nigdy na imieniny, i praktycznie nie znamy kuzynów... wszystko z przeszłości ma jakieś skutki i w teraźniejszości.
asiao 2018-12-03
ibek - no niestety, to prawda. Źle rozumiemy to przysłowie, bo "zły ptak to ten co źle czyni, nie ten, kto o tym mówi...
Chyba czasem też okłamuje się dzieci, żeby je chronić, np. ukrywa się że rodzina ma obce korzenie - żeby dzieciom nikt nie dokuczał.
asia11 2018-12-03
wszystko zależałoby od wagi tajemnicy ale znając siebie to wcześniej lub później wybaczyła bym, bo gniew i obraza nic nie pomoże. Zależało by mi napewno na szczerej rozmowie wyjaśniającej dlaczego to coś stało się tajemnicą .
Zdjęcie doskonale pasujące do wywołanego tematu ;
zby60 2018-12-03
tajemnice umierają razem z ludźmi, którzy je ukrywają, wiele tajemnic nie ujrzało światła dziennego a szkoda bo świat byłby ciekawszy :)
iwatoja 2018-12-04
Ja tam nic nie wiem o tajemnicach rodzinnych a zresztą przeszłość przodków mnie nie interesuje.
jaba55 2018-12-04
Aleksandro, wiem ze nie często Grubosz drzewiasty zakwita, u mnie pierwszy raz.
Nic specjalnego nie robiłem , wiem że bardzo lubi dużo światła więc go wystawiłem na taras wschodni od kwietnia do października ,teraz przebywa w chłodnej sypialni (17do19 st.C).
Czasem go podlałem gnojówką z pokrzyw, mogłem bo nie w domu ;) ;)
danisi 2018-12-04
Skrywane tajemnice ? nic mi o tym nie wiadomo....a jeśli takowe są z pewnością ujrzałyby światło dzienne i myślę że Forma Dialogów byłaby do Wybaczenia....
najważniejsze To Kochać Bliżniego szanując się nawzajem.
pozdrawiam Asiao..
asiao 2018-12-04
danisi - jeżeli nic Ci o tym nie wiadomo, to znaczy że są tak dobrze skrywane :)
Największe tajemnice są tam, gdzie na pozór jest zwyczajnie i nudno do bólu....
semigod 2018-12-06
Wszystkie Wasze tajemnice są moimi, a moje Waszymi. Jesteśmy spokrewnieni najdalej w 72 pokoleniu, nawet z Pigmejami, więc nie ma się co czaić. Wszelkie porywy szlachetności, zbrodnie, winy i zasługi to nasze dziedzictwo. Mam gdzieś to, że moje dalekie kuzynki, to dziwki, a kuzyni złodzieje. Nie podpinam się pod zasługi genialnych pradziadów. To wszystko jest bez znaczenia, bo odpowiadam wyłącznie za siebie.
Właściwie to moje psy są mi bliższe, niż zdecydowana większość ludzi, którzy mnie otaczają.