"Kalendarz gminnych legend i opowieści", foto Maria Śliwa
Stara francuska legenda o czarodziejce Meluzynie jakimś dziwnym trafem zakorzeniła się na Śląsku. – Słyszysz, jak Meluzyna wyje? – mówi się tutaj, kiedy zimą wiatr wyje w kominach.
A legenda jest taka, że pewien młody rycerz spotkał kiedyś w lesie nieznaną dziewczynę i zakochał się w niej na zabój. Piękność zgodziła się zostać jego żoną, pod jednym warunkiem: że nigdy nie zajrzy do jej pokoju w sobotę. Rycerz przystał na wszystko, byle zdobyć ukochaną, wkrótce więc cali szczęśliwi zamieszkali w jego zamku. Nie miał biedak pojęcia, że to co poślubił, nie jest normalną kobietą, lecz dziwnym demonem, a piękna powierzchowność tej istoty magiczną iluzją. Meluzyna jednak zdawała się naprawdę go kochać, i nawet urodziła mu dwoje dzieci. Tu się zaczęły problemy, bo dzieci były niepodobne do ludzi. Meluzyna kazała porzucić je w lesie, a mężowi pokazała normalne dzieci swej służącej. Rycerz nadal niczego nie podejrzewał, ale jego matce zaczęło podpadać zachowanie synowej. W końcu przekonała go, że powinien jednak sprawdzić, co takiego zona robi w soboty, kiedy nie pozwala mu do siebie wchodzić. W najbliższą sobotę zajrzał przez dziurkę od klucza i zobaczył szokujący obraz – Meluzyna brała kąpiel w swej prawdziwej, maszkarowatej postaci, m.in. od pasa w dół miała ogon rybi czy też wężowy. Kiedy wyczuła, że jest podglądana, uniosła się w porywie wichru i wyleciała przez okno. Odtąd nikt już jej nie zobaczył, tylko w kominach słychać czasem zawodzenie jakby wichru – to płacz Meluzyny, która tęskni do męża i porzuconych dzieci.
FRANS ZAWSZE ZNAJDZIE COŚ NA TEMAT - DZIĘKI!
https://www.youtube.com/watch?v=gSqj5UY6iUA
pazur52 2019-01-08
No i juz wiem co mi nie daje spać:)Meluzyny wprawdzie nie słyszę i godzina duchow tez juz minęła. Zakonczenie legendy pokazuje do czego prowadzi kłamstwo :)
nikt0 2019-01-08
Życzę miłego wtorku!
eleonor 2019-01-08
Czyli ciekawość pierwszy stopień do...
alvin 2019-01-08
Ciekawość ciekawością ale, żeby nie narazić się na hybrydę trzeba jednak przysłowiowo '' nie brać kota w worku''...sprawdzić przed...by potem nie być rozczarowanym :P
A tak na marginesie w Bydgoszczy przy Gdańskiej jest super restauracja o nazwie Meluzyna i dają dobrze zjeść, polecam :)
daro55 2019-01-08
Piękna opowieść , tylko czemu Meluzyna zasłania piersi ? :))))))))))))
asiao 2019-01-08
Daro - bo dzieci patrzą :)
alvin- to nie był kot w worku, Meluzyna mogła przybrać piękną postać dzięki czarom, ale był jeden dzień w tygodniu, sobota, kiedy jej czary traciły moc.
lucilla 2019-01-08
a na ścianie wisi portret z przed lat ??
amarea 2019-01-08
Świetnie ułożona scenka do opowieści :)
Teraz gdy usłyszę szum wiatru w kominie, to od razu pomyślę o Meluzynie ;))
nikt0 2019-01-09
Życzę dobrego dnia!
birkut22 2019-01-10
legenda legendą , ale wasze teksty też są super, rak mi sie wydaje co niejeden chciałby taką meluzyne mieć w chałupie
rycho2 2019-01-13
fajne foto i ciekawa legenda
Olu dzień dobry, wiele jest rzeczy pięknych, miłe bywają wspomnienia, lecz szczęście spotyka Nas wtedy, gdy spełnią się marzenia, … cieplutkie pozdrowienia pozostawiamy życząc spełniania takich marzeń, oraz miłego niedzielnego popołudnia, wieczoru i nocy spokojnej, Basia i Ryszard :)) ;))