SMAKI DZIECIŃSTWA, CZYLI TAJEMNICA ZIELONEJ GALARETKI

SMAKI DZIECIŃSTWA, CZYLI TAJEMNICA ZIELONEJ GALARETKI

Jaki smak zapamiętaliście z czasów dzieciństwa? Babcine pyzy, ogórkową mamy, zielone jabłka sąsiada, a może coś zupełnie innego, czego dziś byście nie wzięli do ust? Dzieci potrafią jeść po kryjomu dziwne rzeczy, jak np. granulowana herbata na sucho, oranżadę w proszku, o chlebie z musztardą nie wspominając. Znam przypadki chrupania kredy, żucia papieru, a nawet podpijania octu. Sama na długo zapamiętałam smak pewnych galaretek w czekoladzie. Pewnej niedzieli byli u nas goście, a na stole stał m.in. talerzyk z cukierkami, galaretkami w czekoladzie (bez papierków). Starsi zajęli się rozmową, a ja galaretkami. Skosztowałam jedną drugą, i odkryłam, że mają różne kolory. Bardzo mi się spodobała zielona, więc wzięłam kolejną, w nadziei, że też będzie zielona. A tu czerwona, potem żółta, znów czerwona. .. Tutaj odezwały się wrodzone mi zacięcie badacza i wytrwałość (nigdy nie rezygnuję). Zawzięłam się, i „sprawdzałam” jedną po drugiej, która będzie wreszcie zielona. Grzeczne dziecko oczywiście nie zostawiało nadgryzionych. W ten sposób wciągnęłam wszystkie    Zielonych więcej nie było. Przez najbliższe 20 lat nie cierpiałam smaku galaretek 

dodane na fotoforum:

tebojan

tebojan 2020-06-16

Dla mnie to kaloryczna bomba.

asiao

asiao 2020-06-16

Najwyżej bombka :) znam większe, np. lody :)

skama07

skama07 2020-06-16

co tam kalorie,słodycze uwielbiam od zawsze:) a smak z dzieciństwa chyba nikt nie zgadnie? mieszkaliśmy na wsi i najsmaczniejsze były pomidory prosto z ogrodu maczane w cukrze i chleb polany śmietaną i na to posypany cukier:)

satsuma

satsuma 2020-06-16

Galaretki w czekoladzie czy w cukrze lubię do dzisiaj ;)))

iwatoja

iwatoja 2020-06-16

Zanim przeczytałam komentarz skama07 to pomyślałam sobie o chlebie ze śmietaną i cukrem którego dzisiaj bym do ust nie wzięła a taką kanapkę uwielbiałam będąc dzieckiem.

helios7

helios7 2020-06-16

Wszyscy mamy „słodkie” wspomnienia i grzeszki z dzieciństwa. Na wakacjach na wsi też załapałam się na chleb z gęstą śmietaną i cukrem - pychotka!

andrej5

andrej5 2020-06-16

pozdrawiam i życze wspaniałego tygodnia bez stresu

adam24l

adam24l 2020-06-16

Smacznego.
Ciekawy opis.
To prawda co napisałaś.
Miłego wtorku i środy. Zapraszam do głosowania na top10 i Propozycje.

jokam

jokam 2020-06-16

Hshaha... ale to historia... :D

jokam

jokam 2020-06-16

A ja, będąc dzieckiem, nałogowo wyjadałam w babcinej kuchni buliony. Te takie małe ciemne sześcianiki. Dziś chyba raczej bym nie tknęła.

zizik1

zizik1 2020-06-16

Ja nie zapomnę jak z dwoma kolegami byliśmy na pachcie. Napchaliśmy brzuchy ( pod swetrami ) kradzionymi gruszkami i radośni szliśmy sobie. W pewnym momencie zobaczyliśmy radiowóz policyjny i w długą hahaha. Po drodze wyrzuciliśmy cały zapas, a pewnym momencie byliśmy już w rękach komunistycznej władzy :)))))) Milicjant zapytał mnie dlaczego uciekaliśmy , ja na to , że przecież panowie nas gonili , to uciekaliśmy hahaha. Po kilkunastu minutach gdy milicja już odjechała , my szukaliśmy naszych gruszek :)))

colina

colina 2020-06-16

Ten chleb polany śmietaną u skama07 to strzał w 9 dokładnie to wyglądało tak biegało się po podwórku i wpadało do domu kroiło się skibę chleba potem do kamionki gdzie kwasiło się mleko na wierzchu którego była gruba gęsta warstwa śmietany i tą śmietanę na skibe i cukrem posypane grubo i z powrotem na podwórko :) a dlaczego w 9 bo tym najbardziej pamiętliwym smakiem to są parowane ziemniaki dla świń w dużym kotle i zanim zostały posiekane wyciągało się takie gorące zdzierało łupinkę i już :) i tego smaku nie zapomnę nigdy.:) Fajny temat.

asiao

asiao 2020-06-16

Widzę że chleb z cukrem i śmietaną główny rarytas :)
zizik - przypomniały mi się od razu wyprawy na czereśnie:) chyba wszyscy mamy takie grzeszki %)

jokam - zaskoczyłas najbardziej, ale to jest właśnie to co mówię, dzieci potrafią jest bardzo dziwne rzeczy :)
U nas kiedyś mamie zaczęło dziwnie ubywac octu... Okazało się potem, że popijala go ukradkiem dziewczynka sąsiadów, kiedy przychodziła się do nas bawić. :)

asiao

asiao 2020-06-16

Wpis colina przypomniał mi o ziemniakach... Ja wspominam takie pieczone w popiele, na polu, w ognisku gdzie paliło się suche trawy i łęty
... Pamiętacie ten zapach dymu i aramat? Taki gorący kartofel był mmmmm...

colina

colina 2020-06-16

O tak przekładało się szybko z ręki do ręki bo nie szło utrzymać tak grzał ha ha ale czasy były:)

vezel

vezel 2020-06-16

Miłego wieczoru,pozdrawiam Olu,snów kolorowych...a moje wspomnienie to reszta wódki,która została w kieliszku,do tej pory mi to zostało :)

magdam7

magdam7 2020-06-16

Ślinka pociekła, pyszny temat. Pamiętam gruszki gorące prosto z piekarnika, babcia zawsze wkładała nam w ręce gdy pytaliśmy o coś słodkiego.

keisidz

keisidz 2020-06-16

re:nie odbiorę, bo jestem na wyjeździe a do tej pomocniczej skrzynki nie pamiętam hasła

pazur52

pazur52 2020-06-17

No ja pamietam (jestem z Wielkopolski) smak pyrek parowanych w parniku..koniecznie musialy byc ze solą albo z maslem ktore sama musialam srobic w kierzynce... czasami tak robie do dzis ale pyrki :)juz nie mają tego smaku.maslo tez niewiele ma z masla,ale najlepsza to była jajówa w wykonaniu mamy i żur z okrasą

nemo60

nemo60 2020-06-17

Smacznego :).

ewik57

ewik57 2020-06-17

Smaki dzieciństwa?
Oranżada w proszku, rzecz jasna, wojskowe suchary / że myśmy sobie na bich zębów nie połamali!/, świeży chleb z cukrem.....
Otworzyłaś mi szufladę ze wspomnieniami, zanurzam się w niej głęboko i sama jestem ciekawa co tam jeszcze znajdę :)

lucilla

lucilla 2020-06-17

...Luuucia wołała prababcia RÓzia zanim tłukła ziemniaki parowane dla świń, a tutaj masz mleko z pianką prosto od krowy .... takie rarytasy są dla mnie najlepszym wspomnieniem teraz takiego mleka bym nie tknęła !

p0lityk

p0lityk 2020-06-17

Ja najbardziej pamiętam czekoladę prawdziwą mleczną ,która kosztowała 1.90.Za czasów Komuny były w sklepach tylko wyroby czekoladopodobne.Taka czekolada to był rarytas.I pamiętam też smak i zapach pomarańczy,które kupowało się w domu tylko na Święta Bożego Narodzenia oraz na Mikołaja:)

wika53

wika53 2020-06-17

Kiedyś było biedniej ale weselej i zdrowiej :)

asiao

asiao 2020-06-17

No, niezupełnie, wyroby tylko czekoladopodobne to w kryzysie lat 80. Wcześniej były bardzo prawdziwe czekolady, marki 22 Lipca, Wawel, Śnieżka, Hanka... Mam całe pudło opakowań tych czekolad, bo mama zbierała je na pamiątkę randek z tata ...:) Fakt, że bie kupowało się wtedy czekolady i pomarańcz na codzień, raczej od święta.

fantazi

fantazi 2020-06-17

Ciekawy wpis :)

lucilla

lucilla 2020-06-17

re: asiao niestety od Lucyny ten skrót imienia natomiast Łucja miała na imię akuszerka, która mnie w domu "odbierała" i moja bohaterka książki, którą napisałam i przez wirusa nie mogłam wydać, bo też to imię wydaje mi się oryginalne . Pozdrawiam :)

skama07

skama07 2020-06-17

do mnie możesz wpadać bez uprzedzenia:)

myroad

myroad 2020-06-19

Dawno temu,w sklepach były mega wielkie chałwy, pani sklepowa miała taki wielki nóż że sam Wołodyjowski gdyby go zobaczył to by klęknął na kolana ;-) no i tym ,,kordelasem,, ciachała tą chałwę, na wagę w papier i ... siódme niebo w paszczy mojej i brata..pamiętam smak chałwy,pozdrawiam Olu.

dodaj komentarz

kolejne >