Przylądek Św. Wincentego, czyli przysłowiowy Koniec Świata.
Ten najbardziej wysunięty na południowy zachód punkt Europy był ostatnim celem naszej poniedziałkowej wycieczki.
Choć bardzo mocno wiało, jak to na końcu świata, to mogliśmy podziwiać z tego miejsca cudne i niepowtarzalne widoczki☺