Na maleńkiej wysepce w parkowym zbiorniku wodnym stała sobie czapla. W pierwszej chwili pomyślałam że sztuczna, no bo w parku kręci się sporo ludzi, a ona stoi spokojnie jakieś 3 m ode mnie. Wyjęłam aparat i chciałam zrobić zdjęcie, ale najwidoczniej spłoszyłam ją bo odleciała.