grudzień

grudzień

Świrski - pisowski TALIB z propagandową PRZYKRYWKĄ w tle.

"Przewodniczący KRRiT chce ukarać TVN za ujawnianie faktów. Dlaczego odgrzał sprawę teraz?
Maciej Świrski, związany z PiS szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ogłosił, że wszczyna postępowanie "w sprawie ukarania" TVN za film ujawniający machinacje podkomisji Macierewicza. Powołuje się przy tym na przepisy, które nie istnieją.
Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski 30 grudnia 2022 r. ogłosił: „Zdecydowałem o wszczęciu postępowania". W dołączonym komunikacie rady czytamy, że Świrski, „działając z urzędu, wszczął (…) postępowanie w sprawie ukarania nadawcy TVN SA.
Postępowanie dotyczyć będzie ustalenia, czy audycja pt. »Siła kłamstwa« wyemitowana w programie TVN 24 i TVN zawiera treści naruszające art. 18 ust. 1 i 3 ustawy o radiofonii i telewizji, poprzez propagowanie nieprawdziwych informacji oraz działań sprzecznych z polską racją stanu i zagrażających bezpieczeństwu publicznemu".
Chodzi o głośny reportaż Piotra Świerczka. TVN pokazał dowody na to, że Macierewicz ukrył wyniki badań przeczące tezie o wybuchu w skrzydle prezydenckiego samolotu.
Reportaż ostatecznie obnażał wieloletnie kłamstwa i manipulacje Macierewicza.

Rada składa się z pięciorga członków, czworo z nich pochodzi z rekomendacji partii rządzącej lub prezydenta. Decyzję Świrski podjął jednak samodzielnie.
Jak napisał, „będzie badać, w jakim stopniu ewentualne rozpowszechnianie nieprawdziwych i nierzetelnych informacji narusza warunki koncesji TVN SA na nadawanie programu".
Na końcu czytamy, że „sprawa ma związek ze skargą Przewodniczącego Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego Antoniego Macierewicza".

Podrasowany przepis
Z komunikatu KRRiT wynika, że Świrski już rozstrzygnął, czy reportaż zawiera „kłamstwa" i „godzi w polską rację stanu".
Przewodniczący rady „podrasował" przy tym przepis, na który się powołuje.
W oryginale art. 18. ust. 1 mówi:
„Audycje nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym".
Ust. 3 dodaje, iż „audycje nie mogą sprzyjać zachowaniom zagrażającym zdrowiu lub bezpieczeństwu oraz zachowaniom zagrażającym środowisku naturalnemu".
Tymczasem Świrski ma zamiar badać „propagowanie nieprawdziwych informacji oraz działań sprzecznych z polską racją stanu i zagrażających bezpieczeństwu publicznemu".
W ustawie nie ma o tym mowy.
Treść tego komunikatu nie przystaje do przepisu, który jest tutaj przywoływany.
Nie ma tam czegoś takiego jak „propagowanie nieprawdziwych informacji" – mówi „Wyborczej" Krzysztof Luft, były członek KRRiT.
Jak dodaje: „Udowodnienie działań »sprzecznych z polską racją stanu« będzie bardzo trudne, bo nie ma jasnej definicji racji stanu".
Na pewno nie można się tutaj opierać na interpretacji polityka, który złożył skargę.

Jak królik z kapelusza.
Dlaczego Świrski odgrzał tę sprawę właśnie teraz? Przecież skarga Macierewicza wpłynęła do KRRiT dawno temu – 11 października.
Od tamtej pory w tej sprawie Rada nie podejmowała żadnych działań – mówi „Wyborczej" prof. Tadeusz Kowalski, jedyny opozycyjny członek Rady.
Ta skarga nigdy nie była przedmiotem obrad.
I zdaniem profesora słusznie, bo dotyczy sprostowania informacji podanych w reportażu. Te kwestie reguluje prawo prasowe, a nie ustawa medialna, więc to nie jest sprawa dla KRRiT – mówi.
Oglądałem ten reportaż, autor dochował należytej staranności, powoływał się na źródła, cytował ekspertów, zadał pytania podkomisji Macierewicza.
Zdaniem Kowalskiego Świrski właśnie teraz ogłosił postępowanie w sprawie skargi Macierewicza, bo Donald Tusk zaskarżył „Wiadomości" TVP do sądu i chodziło o to, by to propagandowo przykryć".
No i TVN już złożyła wniosek o przedłużenie koncesji, która kończy się wiosną 2024 r. Władza zapewne więc gromadzi atuty i argumenty, by jej nie przedłużyć .

Pisowski „talib"
Kim jest Świrski? Sam nazwał się „talibem", gdy po katastrofie smoleńskiej doznał moralnego wzmożenia w związku z „wojną o krzyż".
„Jestem Talibem, bo tak jak prawdziwi talibowie jestem przywiązany do mojej wiary i tradycji, fundamentu polskiej cywilizacji!" – napisał w 2010 r.
Po przejęciu władzy przez PiS Świrski piastował rządowe stanowiska, a założona przez niego Reduta Dobrego Imienia dostawała dotacje od państwa.
Kierował też Polską Fundacją Narodową marnotrawiącą publiczne pieniądze na nieudolną propagandę.
Mimo, że akcja Świrskiego ma wymiar czysto propagandowy, to jej skutki mogą być poważne. KRRiT może nałożyć na TVN ogromną karę finansową lub nawet odebrać jej koncesję."

Wojciech Czuchnowski, Agnieszka Kublik - Gazeta Wyborcza, 01.01.2023

(komentarze wyłączone)