Nie dali...sama znalazłam ;)

Nie dali...sama znalazłam ;)

Wiecie, co zdumiewa mnie najbardziej?
A no to, że rząd PIS pozbawia naród zabezpieczeń finansowych, a ten milczy. A nawet się cieszy.
I to kiedy? W czasie niepewnym, wrogim, niebezpiecznym...

Paweł Borys, pisowski szczekacz, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju pytany w "Rozmowie Piaseckiego" o Fundusz Rezerwy Demograficznej, który po raz kolejny ma zostać ograbiony i rozdany na trzynastki i czternastki, odpowiada bez cienia żenady, że co tam ten fundusz, przecież w razie czego, to on zapewniłby ciągłość wypłat świadczeń emerytalno - rentowych przez góra kilka miesięcy...
Szczęka mi opadła i pomyślałam sobie: ja pitolę, to naprawdę powiedział ekonomista!!!
Tyle, że ten ekonomista jest pisowskim pieskiem i doskonale rozumie, że PIS potrzebuje utrzymać władzę tu i teraz, więc i trzynastki i czternastki trzeba wypłacić tu i teraz, a nie za lat dwadzieścia, albo więcej.

Kasy nie ma!!! Trzeba doić z tego, co Tusk na złe czasy odłożył i ustawami zabezpieczył!!!
Dlatego znowu Fundusz Rezerwy Demograficznej ogołocą, korumpując pisowskie pelikany kasą, która miała służyć ich dzieciom i wnukom!
Pelikanom to nie przeszkadza, bo mają w doopie dzieci i wnuki! PIS im daje teraz!!! PIS broni ich świętości, wiary, papieża i wieprzowiny!!! PIS o nich dba...

Pelikany zdają się nie zauważać, że obok nas toczy się prawdziwa wojna!
I cholera wie, czy nie stanie się coś, co i nasze polskie podwórko przewróci do góry nogami. Takie ryzyko jest obecnie bardzo wysokie. Dlatego tym bardziej wszelkie rezerwy finansowe należy gromadzić, a nie rozpie*dalać na lewo i prawo!!! Dla kaprysu... Wojna za naszą granicą może błyskawicznie i w sposób bezpośredni wpłynąć na sytuację obronną, polityczną i gospodarczą także w naszym kraju. Putin jest przecież nieobliczalny!

Czy ktokolwiek z rządu myśli o tym, co stałoby się, gdyby działania wojenne przeniosły się na terytorium naszego kraju?
Co w sytuacji jakiegoś ataku nuklearnego?
Co w przypadku użycia jakiejś broni biologicznej, albo chemicznej?
Czy ktoś nas, jako społeczeństwo, zabezpieczył finansowo, w razie takiego ryzyka?
Czy bylibyśmy zdolni zabezpieczyć w takiej sytuacji byt ludzi starszych, dzieci i tych, którzy możliwości zarobkowania byliby pozbawieni?
W jaki sposób pomoglibyśmy chorym, rannym?

Zabezpieczenie finansowe, choćby miało wystarczyć ledwie na kilka miesięcy, oznacza że przez te kilka miesięcy można w razie potrzeby skupić się na walce z ewentualnym zagrożeniem, a nie na walce z głodem, pogrążającym własny naród!
Pozbawiani przez władzę rezerw finansowych, jako społeczeństwo, wobec wszelkich kryzysów stajemy się przecież bezbronni niczym dzieci!!!
Ale komu ja to piszę... Uny nam dajo! A tamte kradły
Durnie!!!

- Marta Marta

(komentarze wyłączone)