rawiak 2010-06-30
Gdy dzień zamyka drzwi za sobą, zmęczony kładę się do łóżka,
z kątów wychodzą moje myśli, chcąc spędzić noc na pogaduszkach. Przychodzą sobie, nie pytając, czasem figlarne, rozbrykane,
lub tez rozsądne i poważne, lecz bywa, ze są zapłakane...
Wiec czasem wspólnie się śmiejemy, o troskach szeptem rozmawiamy, lub zatapiamy się w marzeniach, i przytuleni... zasypiamy....