Wyżej...wyżej...wyżej...

Wyżej...wyżej...wyżej...

Głazy mając pod stopą, a nad głową chmurę,
po stopniach piramidy, która z Bożej kielni
wzrosła, gdy jeszcze byli Jego snem śmiertelni,
bez odpocznienia szedłem na najwyższą górę.

https://www.youtube.com/watch?v=sOEhRu8lR78

dodane na fotoforum:

emporio

emporio 2016-03-07

wyżej....wyżej....aż do chmur i nieba ;))

(komentarze wyłączone)