MARZEC
Marzec. Wracamy z parku. Wreszcie przeszła zima.
Spod stopniałego śniegu wyjrzały murawy.
Drzewa nagie, lecz pierwsze kiełkują już trawy,
Choć na stawie zielony, cienki lód się trzyma.
Z upojonymi wiosną wracamy oczyma,
Krokiem lekkim, jak podczas tanecznej zabawy.
Ulicą po słonecznej stronie idziem prawej,
Za sobą ciepło słońca czujemy plecyma.
W rozpiętych płaszczach śpieszą ochoczo przechodnie,
Jacyś świeżsi, wesoło patrzą i pogodnie;
Niańki z dziećmi wychodzą z ciemnych domów sieni.
A my, pierwszą przechadzką dumnie upojeni,
Idziem w miasto po płytach suchych już chodników,
Z grudkami pulchnej ziemi na piętach trzewików.
https://sciaga.pl/tekst/20559-21-wiosna_w_poezji
Pozdrawiam serdecznie, życzę miłego popołudnia :)
https://www.garnek.pl/vinga
tenia45 2019-03-22
Slicznie...niech nabiera i nas zachwyca...
Pozdrawiam serdecznie Lenko
i miłego, słonecznego Weekendu życzę.:))