Trudny jest żywot książki z miejskiej biblioteki.
„Wiosenny ranek wstaje w Avalle,
A ja nie dbam, co mówią kapłani:
Pójdę dzisiaj do rzecznej przystani
W wiosenny ranek w Avalle.
Kiedy dorosnę, nic mi nie przeszkodzi
W budowie szybkiej i pięknej łodzi,
Co rzeką popłynie do Tigańskiej Zatoki
I morzem, dalej od Avalle.
Lecz gdziekolwiek zastaną mnie noce czy dnie,
Nad wodą czy pośród wysokich pni drzew,
Me serce zawsze przeniesie mnie
Do marzeń o wieżach Avalle.
Do marzeń o domu w Avalle.”
dodane na fotoforum: