Koguci Grzebień, ten dzielny rumuński pies towarzyszył nam praktycznie przez całą trasę, pomimo, że był inwalidą i chodził tylko na trzech łapach, przeszedł kilkanaście kilometrów z nami, tak go polubiłem, że dałem mu na imię Kalik :)
bogmit 2017-08-13
Piesek nie dotarł do końca szlaku z nami, był zmęczony, musiał odpocząć i został pod opieką innych turystów :)