Łasiczka wpadła do wielkiego wiadra oczywiście na mojej działeczce zwierzątko nie ucierpiało po sesji zdjęciowej została wypuszczona przez mego syna Łukasza oczywiście poprzez rękawice aby nie przeszedł zapach człowieka wówczas matka mogła by odrzucić maleństwo a tak przy okazji starajmy się nie łapać dzikich zwierząt wcale niech sobie biegają pełzają i skaczą - pozdrawiam wszystkich.