Pożegnanie z Irlandią

Pożegnanie z Irlandią

Drodzy kamraci. Jeśli część z Was wychodzi z założenia, że we wszelkich kolejkach, przejściach i wejściach nie ma sensu się przepychać, że lepiej poczekać i spokojnie z godnością sobie skądś wyjść bądź dokądś wejść to - jesteście w błędzie.
Annie Moore wie, że kto pierwszy, ten lepszy i że za NIC można uzyskać wieczną sławę.
Annie jest symbolem emigrantów lecz tak naprawdę jest dowodem na prawdziwość prostej reguły, że ci którzy przepychają się przez życie łokciami mają łatwiej. To takim potem stawiają pomniki i o takich tworzą pieśni.

atomoje

atomoje 2012-06-20

Przepraszam, że ja nie na temat ale widzę Twoje profilowe butki! To pewnie koleżanki owych, wspomnianych u Atessy, trampek :) Bardzo Ci "w nich do twarzy", stwierdzam, że nie potrzebujesz szpilek, sama bym chciała żeby moje nogi tak wyglądały! :)

boudika

boudika 2012-06-20

Bardzo dziękuję.
Lubię też własnie wszelkie trapery i glany jako, że czuję się w nich pewniej. Poza tym, równoważą moje szerokie ramiona.
Szpilki to jednak klasa i szyk. Ja jestem dość wysoka i tu kolejny problem bo czuję się w nich jak żyrafa.

xanadu

xanadu 2012-06-21

Jeśli ktoś przedziera się przez życie nadużywając łokci,powinien mieć się na baczności,żeby z rozpędu nie uderzyć twarzą w podeszwę buta kogoś takiego ,jak ja.
Za oknem szaleje piękna burza.

boudika

boudika 2012-06-21

Annie Moore miała farta, bo najwyraźniej nikogo takiego jak Ty nie spotkała. Spotykała najwyraźniej ludzi takich jak ja, którzy chcąc nie chcąc byli podporą dla jej butów i łokci.
Zaraz za wielką wodą poznała męża (zdaje się, że też imigranta, jakiegoś żydowskiego Niemca ) i już potem zajęła się rodzeniem dzieci. :)
Tutaj pada bez burzy. Pogoda jak w styczniu, bądź październiku bądź w każdym innym miesiącu... Tyle że temperatura trochę wyższa.

dodaj komentarz

kolejne >