1/3 ..nareszcie moge ja pokazac...

Ma jakies 2 miesiace, albo mniej...kazdego dnia, kiedy karmilam parkingowe, bezdomne dzikie koty ona wygladala gorzej...sklejone ropa oczy, mniejszy apetyt - niestety, dzika matka, dzika corka, nie bylo nawet jak probowac podac antybiotyk...o jej lapaniu nawet nie myslalam, konsekwencje moglyby byc kiepskie dla mnie i moich kotow:(
...tydzien temu juz miala kompletnie zamkniete oczy, praktycznie umierala...wysiadlam nakarmic kociarnie - cos mi sie otarlo o nogi - to byla ona!!
Juz niewidzaca , lekka jak piorko - nawet nie wiedzialam, ze byla tak zaglodzona - przyszla po pomoc...
Zgarnelam do pudelka -a ona zaczela mruczec...
W domu pompowalam w nia plyny, bo byla odwodniona, zaaplikowalam antybiotyk i umylam oczy - wszystkie zabiegi znosila bez jeku protestu!!!
.....nie bylam pewna, czy przezyje do rana...na dodatek pchly i robaki, z pchlami rozprawialm sie natychmiast, ale robale musialy poczekac, bo byla za slaba...

lidia23 2014-08-31

kochany zwierzaczek..wszystkie uwielbiam..mam hople na tle ich cierpienia czy bezdomności..

orioli 2014-08-31

Ło matko, kupka kociego nieszczęścia. Kolejna kocina, która miała szczęście na Ciebie trafić. One chyba rozpowiadają, że jak bieda to do Ciebie trzeba uderzać. Pozdrawiam jeszcze z Tatr.

lidia23 2014-08-31

re:oj-to mnie zmartwiłaś..ale żeby chociaż ją może da się uratować..ponoć koty ślepe całkiem dobrze sobie radzą..

alma65 2014-08-31

Kruszynka:) Wyczuła, że u Ciebie znajdzie ratunek:)

lidia23 2014-08-31

re:tak? no super:)
tak to nakreśliłaś że myślałam,że już nic się nie da zrobić...

atiseti 2014-08-31

wiedziała że jesteś ostatnią deską ratunku mądralińska !!!!!

mariol6 2014-08-31

Biedne malenstwo...
Dobrze, ze daje sobie pomoc. Juz nie wspominajac o tym, ze miala szczescie trafic na Ciebie! ;-)

magtan 2014-08-31

Jaki cudny maleńtas!
Bożenko, Ty to z butami do nieba pójdziesz (nieprędko oczywiście) !!!!

atuna 2014-08-31

ryczę, że klawiatury nie widzę, jesteś wspaniała :))

ania27 2014-08-31

Maleńka bidula. Odratowałaś następną istotę. Jesteś wspaniałą osobą, której los zwierzaków nie jest obojętny.

U mnie przy bloku jest kolejny kociak. Malutki, myślę że ma max 4 miesiące. Zobaczyłam go 2 tygodnie temu. Przez 2 dni przeraźliwie miauczał jakby ktoś go zostawił. Nikt nie wie skąd się wziął.:(

kromis 2014-08-31

oh, jaka bidusia malenka. Jak dobrze ze zdecydowala sie na Twoja pomoc i Ty ja jej zaoferowalas. Niech kuruje sie szybko i znajdzie jakis fajny domek.

kromis 2014-09-01

a, no chyba,ze tak :))

ragata 2014-09-01

ponoć koty mruczą też jak się boją, ale myslę że NA PEWNO ona nie mruczała ze strachu, tylko ze szczęścia, bo już wiedziała że znalazła Kociego Anioła.. (też coś jakby za mgłą klawiaturę widzę..)

daturka 2014-09-01

Prawdziwa farciara, już najgorsze minęło, śliczna koteczka :) Uściski!!! jesteś prawdziwym Człowiekiem, a to niestety nie jest częste.

wiesia9 2014-09-01

Malutka, przestraszona chyba tym, co się koło niej działo (dobrego też). Jak dobrze, że na siebie trafiłyście. I wspaniale, że dałaś jej życie na nowo a przecież jeszcze duuużo dobrego przed nią :-) Bardzo się cieszę, że ją zgarnęłaś, dobre masz serce :-)

lidia23 2014-09-01

pozdrawiam i samych dobrych dni w nowym tygodniu życzę!

teresa9 2014-09-02

Ty jesteś święta za życia! Kocunia wyczuła z kim ma do czynienia. Chapeau bas!

jairena 2014-09-02

Tak zwyczajnie, najzwyczajniej robisz rzeczy zwykłe, które z natury powinniśmy wykonywać względem wszystkiego co żyje , leczy Ty...
po prostu : JESTEŚ WIELKA!
Wielki ukłon z podziwem , z wielkim wzruszeniem przed Tobą czynię.

prelud 2014-09-02

Uratowałaś jej życie :)

ania27 2014-09-02

re: Karmicielka się nimi zajmuje. Ona znajdzie im ewentualnie domki. Odkąd nie ma już Szarusia a do tego zaczęłam pracę to muszę zająć się sobą. Wojtek lubi gryźć bez powodu, Buraska i mały zwany Filemonkiem są płochliwe więc tak szczerze to nic tam po mnie.