Brzmi dumnie choć tytuł okupiony był miesiącami cierpień i trwogi o jej życie. Po dwóch dramatycznych operacjach i miesiącach rehabilitacji Krecia ma się dobrze, choć łapka nie jest sprawna i ruchoma w 100%. Mniejsza ilość ruchu obudziła nową formę kotkowego życia w postaci fałdów tłuszczyku zwanego \"fartuszkiem\". Ale co tam fartuszek. Kretka to wciąż gwiazda:)
maria57 2013-07-31
i Ciebie i kotów daaawno nie było; zastanawiałam się kiedyś, czy Was śnieg przypadkiem skutecznie nie zasypał