Kupiłam kawałek wołowiny na tatara ( wiem powinna być polędwica ale nie było- był ładny rostbef ). Z planów robienia tatara nic nie wyszło i tak zostałam z kawałkiem chudej wołowiny ( zmielonej ). Drogą eliminacji padło na to , że zrobię malutkie kotleciki mielone .
Przepis na blogu ,, Buniabaje w kuchni,,
https://kuchniababcigramolki-buni.blogspot.com/2013/12/kotleciki-mielone-z-woowiny-z-marchewka.html
dodane na fotoforum: