irena 2011-03-11
Zielona żabka na kamyku siedziała ,
spoglądając w strumyk tak sobie dumała
piękna jestem niebywale,
urody zazdroszczą mi stale,
Skromność mam na zawołanie,
gdy jem muchy na śniadanie,
ten, kto się na rzeczy zna,
zreflektuje się raz, dwa,