[14206083]

Dano Ci Panie -krzyż od grzechów ciężki,
kazano nieść Ci go,na miejsce kaźni.
Niosłeś z pokorą,pełen udręki,
gdy gawedz drwiła,nie znając bojaźni.

Dano Ci Panie,koronę cierniową,
pejczami Twoje boskie ciało bito.
A Tyś z pokorą szedł,swej męki drogą,
aby cierpienia oszczędzić grzesznikom.

Upadłeś Panie,pod grzechów brzemieniem,
trzykrotnie wstając z ziemi czarnej.
Dałeś nam Panie,Męką Swą - Zbawienie,
myśmy Ci w zamian dali pogardę.

Aż Cię przybito do krzyża,byś skonał,
tłuszcza cierpienia Twe,przyjęła rechotem.
Nie wiedząc nawet,Żeś cudu dokonał,
by nas przyjęto do Ojca, z powrotem.

Dźwigałeś Panie brzemię - bez skargi,
a ja tam stałem...drwiłem wraz z tłuszczą.
Nie myśląc nawet,że ja puch marny,
dziś prosić będę - niech mi się odpuszczą...

Andrzej Tomasz Maria Modrzyński