Kraków

Kraków

nie potrafimy obronić
naszej miłości
bezbronna jak ptaki
gubi się w świecie
za bardzo ogromnym
i zimnym jak hotel
gdzie nikt na nikogo
nie czeka bez ceny
ludzie zbyt często
sądzą zamiast kochać
pokazują palcem
zamiast podać rękę
zazdrośni o nic
niszczą to co piękne
sami zbyt leniwi
by budować szczęście
ciągle tylko patrzą
na czas który ginie
za linią pamięci
coraz bardziej kruchą

gdzie uciekniemy
z ziemskiego wygnania
aby nie zgasło
światło serc złączonych
gdzie się schowamy
przed oczami świata
aby nie zerwał
miłości jak róży
gdzie ukryjemy
nasze małe szczęście
by czas go nie zdmuchnął
jak płomienia świecy

są chwile gdy trzeba
cały ból wykrzyczeć
bez jednego słowa
łzami które w ciszy
przemkną się po twarzy
choć czas je wymaże
krzyczeć będą ciągle
rozerwaną duszą

niechaj łzy płyną

one upaść muszą

Ks. Wacław Buryła

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)