w tle Szczeliniec Wielki i kawałek, hm, Małego.
copelza 2011-07-20
hej, elap:) na Szczelińcu ludziów więcej niż jagód w lesie:( skurczybyki podwożą dupy samochodami pod sam szczyt:( a my po tygodniu wędrówki pustymi szlakami jesteśmy traktowani przez nich jak jacyś biedacy. jakże mi żal tych "turystów".
pantoja 2011-07-20
Nie biadol Copelza, nie jest aż tak trudne to wędrowanie, Jak miałam Twoje lata to śmigałam tam i nie narzekałam. Na sam Szczeliniec nie wjadą. Część wycieczkowiczów podwożono autokarem ale pod schronisko, młodsi szli pieszo bo chcieli posłuchać strzałów z kamieniołomu a przy okazji można było dostać kamolem w glowę. Nie wiem czy kamieniołom dalej funkcjonuje. Turystyka każda dobra, rozwinęła się dzięki motoryzacji a wejść dalej i tak trzeba. Nie narzekaj na zmotoryzowanych bo patrzą na Was z zazdrością!!!