Choroba cywilizacyjna

Choroba cywilizacyjna

Wiersz mojej żony:

Anna Nytra
\"Choroba cywilizacyjna\"

Czy widać po nas, że cichy płacz
czasami spędza nam sen z powiek?
Czy widać po nas, że zmarszczka na czole
pogłębia się bardziej za każdy krzyk?

Ja nie wiem, lecz widzę kropeczki
na Twoim brzuchu
I słyszę pyknięcie nakłuwacza
I czuję ten dziwny zapach,
który insulina
przed posiłkiem przy stole roztacza.

Czy widać po nas, że nasze wnętrza
nie są tak zdrowe, jak nasze twarze?
Czy widać po nas, że krew w naszych żyłach
nikomu więcej już się nie przyda?

Ja nie wiem, lecz widzę mały kieliszek
pełen tabletek.
Szklankę przy łóżku
i małą pigułkę,
by żyć na spokojnie.

I myślę stale, czy byłoby inaczej,
gdybyśmy żyli
poprawnie
bogobojnie

czy ktoś wcześniej wykuł w skale
komu będzie ciężko
komu doskonale?

czy ktoś wcześniej wcisnął kartkę w mur,
kto będzie żył biednie
kto będzie żył, jak król?

czy do kogoś przemówiło filiżanki dno
i zdradziło, kto chory
a kto będzie miał serce, jak dzwon?

Ja nie wiem, lecz widzę,
jak niespokojnie śpisz,
a ciszę zakłóca
nerwowy zębów zgrzyt

I marzę, że kiedyś
ten, co decyduje
pozwoli nam beztrosko śnić
I mgłą nieistnienia zasnuje,
to, co zaczyna w nas gnić.