Dnieje

Dnieje

Dnieje

Już dnieje kolorowe koguty co chwila
oznajmiają iż budzi się nowy dzień
biała mgła unosi się niczym kurtyna
w teatrze i słońce świecić zaczyna.

Wypoczęta czarna ziemia bucha parą
czekając jak człowiek na codzienny chleb
na przyjęcie ziarna w powietrzu czuć zapach
świeżego chleba.

Leniwie kwitną złote kaczeńce
i bocian strudzony długim lotem stawia swe
dostojne kroki
lśnią w słońcu lemiesze pługów budzą się wierzby
rosochate to Mazowsza uroki.

Już dnieje łaciate krowy z rykiem wędrują
gęsiego na pastwisko klekot bociana
przypomina dobosza grającego na werblach.

Czuć zapach jajecznicy
słychać poranną modlitwę rodziny
przed świętym obrazem
słońce wspina się coraz wyżej i wyżej
złote promienie płyną na ziemię jak nici w
krosnach.

Czas wychodzić w pole
bose stopy strącają ostatnie srebrne krople rosy
gdzie piaszczysta droga wije się jak Polska
Wisła.

Już dnieje kolejny boży dzień do przeżycia
przy drodze stara figurka i Jezus frasobliwy
wita ich swoim smutnym widokiem.

Henryk Siwakowski
Elblag 4.11.2016.