Dobre wrażenie pozostawiła także akustyka koncertu. Nie był ani za cicho, ani zbyt głośno, za to bardzo selektywnie. Nawet perkusyjne sola nie rozmywały się w przestrzeni hali.
Koncert zakończył się po ponad 2 godzinach owacją na stojąco i bisem, przy którym spragniona bliskiego kontaktu z artystą publiczność zgromadziła się pod samą sceną, na stojąco obserwując koncert.
Śmiało można powiedzieć, że Pat Metheny Unity Band był muzycznym wydarzeniem roku.
https://youtu.be/PRbck3DzDs0
henry 2012-06-28
Koncerty na żywo mają zupełnie inny wymiar.. niż sluchanie ich gdziekolwiek indziej....
Pieknie opisałas ten koncert.. a że byłaś.. to wielka frajda dla Ciebie.:)))