Jak widać nie taka całkiem szara. Zdjęcie zrobione późnym popołudniem. W tym roku mamy kilka gatunków, pierwszy raz lęgowe lub prawdopodobnie lęgowe. Pewnym jest lęg muchołówki, przypuszczalny wilgi, ponieważ samiec już dwa tygodnie śpiewa w stałych punktach naszego ogrodu. Podobnie jest z pleszką, której samiec również długo śpiewa. Oczywiście nie oznacza to pewnego lęgu, bo nieraz tacy kawalerowie pozostają samotni do końca sezonu. Taki przypadek miałem dwa lata temu, kiedy to słowik "bidulek" śpiewał intensywnie do lipca i nie osiągnął sukcesu. Z badań wynika, że słowiki milkną dość szybko, zwłaszcza gdy wyklują się pisklęta i roboty pełne "ręce", a właściwie dziobki. Pozdrawiam serdecznie:)
mpmp13 2022-05-25
Witaj Czesiu ."polowałam" na samca wilgi w Mosznej ,bez efektu . Wodził mnie we wszystkie możliwe kąty ale nie wypatrzyłam ,tylko posłuchałam .
maska33 2022-05-25
To znaczy , że te dwa "moje słowiki" drąc się -sorry- trellując- całe noce od prawie miesiąca, w dalszym ciągu czekają na łut swojego szczęścia?
:-D
wydra73 2022-05-25
Pewnie, że nie. Ma ślicznie podbarwioną tę niby-szarość. Jest subtelna i prześliczna.