Polski mieszczuch wstaje rano, włącza japońskie radio, zakłada amerykańskie spodnie,
wietnamską podkoszulkę i chińskie tenisówki. Wsiada do czeskiego samochodu i jedzie
do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu holenderskiej lodówki o hiszpańskie
owoce, duńskie piwo, belgijski ser zabiera się za gotowanie obiadu na rosyjskim gazie.
Na koniec siada na włoskiej kanapie odpala koreańskiego laptopa. Na polskim portalu pracuj.pl
szuka pracy. A tam ofert brak......