Kwiatki

Nie wiem czemu ale mi się podoba .
Dzień w stajni fajnie .
Rano pojeździłam na Chaberku ćwiczyliśmy ustępowania od łydki i chłopak zrobił to raz a porządnie ale ten jeden raz co udało nam się zrobić ustępowanie to po prostu cudo ! odpuścił i ustępował od łydeczki mega po prostu , trening jak najbardziej udany .
Rano wyczyściłam Megulkę <3 i ją wykąpałam .
Potem pomyłyśmy ochraniacze transportowe , zrobiłyśmy porządek w sklepie , poszłyśmy powycinać trochę chaszcze w stawie , potem skoki na Chabrze i początek masakra dopiero bardzo fajnie mi się skakało stacjonata kilka ful stacjonata , potem przekątna krzyżak , dwie fule ? krzyżak znowu chyba dwie fule i krzyżak potem w prawo i na stacjonatę , kilka ful i stacjonatę i bardzo fajnie te ostatnie przejazdy :) .
Jutro trening na Chabrze - ujeżdżenie .
Megulkowe oczko już wygląda dobrze :)
w poniedziałek pojeździmy albo po skaczemy ? <3
A i wieczorem wypuściłam Megulę na halę troszkę sobie pobiegała , wytarzała się i poszłyśmy do stajni :) .
Złośnica kochana <3